Łazienka – Płytki łazienkowe Paradyż Zonda.
Witajcie Kochani!
Dzisiaj o łazience… łazienka to temat trudny…. nasz wybór zwykle niesie ze sobą konsekwencje na długie lata… Jak wybrać płytki, aby nasza łazienka cieszyła oko przez cały ten czas? Niestety łatwo się tu potknąć.
Przede wszystkim należy się dobrze rozejrzeć w ofercie producentów płytek ceramicznych/szklanych/gipsowych i zastanowić się czego chcemy i czy za 5 lat, to nadal będzie TO?
Jak wiecie w mojej (jak to nazywam) filozofii projektowania najważniejsza jest konsekwencja. Chodzi mi między innymi o to, aby nie myśleć tylko o jednym wnętrzu. Projektując przykładowo łazienkę pamiętajmy o pozostałych wnętrzach; tak, aby przejście z jednego w drugie nie sprawiało wrażenia chaosu.
Tym też kierowałam się projektując łazienkę dla Eli i jej rodziny. Wszystko zaczęło się od… kuchni 🙂 Ela wybrała bardzo charakterne meble kuchenne. To była decyzja rzutująca na pozostałe. Do kuchni zaprojektowałam salon a do salonu łazienkę. Jednak dziś odwrócę kolejność wydarzeń ponieważ chcę Wam pokazać właśnie łazienkę.
Dla Eli wybrałam płytki marki Paradyż; kolekcja Zonda.
Starałam się wyważyć proporcje miedzy zastosowanymi elementami. Tak aby płytek strukturalnych nie było zbyt wiele (efekt byłby przytłaczający) ani zbyt mało (efektem czego łazienka była by całkiem nieprzytulna). Owszem, chciałam zachować sterylny charakter i dodać mu odrobinę luksusu jednak nie chciałam, aby było zbyt pusto. Swoją drogą przepychu też nie chciałam……………. 😉
Nad miską wc zaprojektowałam szafki z lustrzanymi frontami. Zyskałam tym sposobem świetne miejsce na przechowywanie kosmetyków oraz chemii. Ponad to tym zabiegiem powiększyłam wizualnie przestrzeń w łazience.
Łazienka oraz salon Eli to kolejny projekt, któremu duża odległość nie jest straszna. Dzieli nas zaledwie 520 km 😉 Myślę, że śmiało mogę przyznać, że współpraca projektowa na odległość hula jak ta lala 😉
Dla mnie efekt jest zadowalający A Wy? Co sądzicie o tym projekcie?
Dominika
Piękne wnętrze…chociaż do żółtego mnie nie ciągnie 😉
Ciekawe wnętrza 😉
Lustrzane szafki są doskonałym pomysłem:) Łazienka jest przytulna, chociaż ma w sobie elegancję i prostotę 🙂
Ciekawy efekt i podejście żeby patrzeć na całość 🙂 Przed nami urządzanie domu, także będę mieć „z tyłu głowy” spójność. A jeśli chodzi o płytki, to jaki rodzaj i firmę polecasz do łazienki (mam na myśli z tych bardziej trwałych, żeby po 5 latach nie był konieczny remont 😀 )?
Przede wszystkim nasza polska ceramika 🙂 Tanie chińskie gresy omijaj szerokim łukiem 🙂
Świetny efekt! Czy pod prysznicem jest trójkątna półeczka ze złotych płytek?
Owszem 🙂
Najbardziej podoba mi się rozwiązanie miejsc do przechowywania, ale ja jestem organizacyjnym maniakiem. Już widzę, jakbym sobie wszystko w tych zamkniętych i otwartych szafkach poustawiała <3 I patent z lustrzanymi frontami super!
Wow! takie ustawienie idealnie wpasowałoby się w moją łazienkę! Dzięki za inspiracje! Bardzo podoba mi się połączenie bieli, czerni i złota(?) 😉
Siła tkwi w prostocie 🙂
Fajne połączenie bieli i czerni z żółtym akcentem 🙂
Ładny dobór kolorystyczny. 🙂
Ja tam wolę bardziej kobiece kolory 😉
A propos kobiecych, mamy w łazience fiolet, który wpada w róż. Każdy z gości widzi inny kolor. Ja sobie wmawiam, że to fiolet – lepiej się wtedy tam czuję 😀
I to jest metoda 🙂
Piękne te płytki! Klasyka i nowoczesność w jednym. Właśnie stoję przed wyborem, bo remont łazienki za niedługo. Celuję w coś podobnego 🙂
Projekt łazienki bardzo mi się podoba, lubię taki styl. 🙂