METAMORFOZA – Salon z szlachetnym odcieniem niebieskiego
Coraz częściej we wnętrzach wracamy do kolorów. Jednak obecnie skupiamy się na barwach spokojnych i intrygujących. Tak jest i tutaj. Piękny, przestronny salon z granatem w wersji navy. Jak dla mnie – cudny!
Ale najpierw rzut okiem jak salon wygląda obecnie:
Na szczęście na miejscu zastałam głównie ścianki działowe. Przesuniemy jedną – usuwając tym sposobem wnękę i powiększymy salon. Zostanie również zmienione okno na piękne, duże drzwi balkonowe.
Elementy wykorzystanie:
Panele dekoracyjne Kalithea
Farby Flugger
Narożnik Wajnert
Krzesła SF Meble
Lampy Nowodvorski
Ten salon to mała część mojej pracy w tym domu. Już niebawem łazienka, kuchnia, sypialnia i pokój dzienny.
ściskam, Domi
No proszę, a dopiero dzisiaj na jakimś głupim portalu czytałam, że niebieskie ściany drażnią ludzi, bo są ,,mało przytulne”, nie wiem kto im ten artykuł pisał 😀 Świetna aranżacja (i ten welurowy narożnik), czekam na resztę!
Przyznam, że osobiście preferuję jasne ściany, ale za to ciemne meble. Jak robiłam remont to ściany w pokoju dziennym poszły na biało, ale za to zainwestowałam w piękny komplet sofa+dwa fotele w takim głębokim granacie (Venice od Puszmana, one są w takim retro stylu, welur i guziki, przepiękne, dumna z nich jestem :D), a w sypialni beżowe ściany reszta żółta, cały rok mam w niej lato 😀