Postanowienie Noworoczne i wreszcie zrealizowany projekt – szafa.
Witajcie!
W raz z Nowym Rokiem czas na Noworoczne postanowienia 🙂 Do wszystkich postanowień tak publicznie się nie przyznam 🙂 ale jednym z nich mogę się podzielić 🙂 Otóż postanowiłam starać się utrzymywać porządek. Uwierzcie, ja i moje dwie córeczki jesteśmy mistrzyniami bałaganu… Owszem, uwielbiamy porządek ale niestety w przeciwieństwie do bałaganu – on nie robi się sam 🙁
Pomocna w dotrzymaniu postanowienia ma być nasza nowa szafa. Długo to trwało zanim szafa powstała 🙂 Potrzebne były: pieniądze, czas na zastanowienie się nad funkcjonalnością i wyglądem, oraz czas na montaż.
Projekt wnętrza:
Z lewej strony znajdują się szuflady na buty tu dokładnie przeanalizowałam nasze potrzeby. Zmierzyłam wysokość botków – to najwyższe obuwie, które miało otrzymać miejsce stojące w szufladzie. Kozakom dostały się miejsca leżące. Mimo, że wysokość butów jest różna, postawiłam na jedną wspólną wysokość szuflad czyli 26 cm i 60 cm głębokości. Tym sposobem może straciłam trochę miejsca ( sumując luki pomiędzy szufladami z czółenkami czy obuwiem sportowym pewnie zmieściłaby się jeszcze jedna szuflada) ale zyskałam na efekcie wizualnym 🙂 Tak jest przejrzyście. W kwestii technicznej – zastosowaliśmy szuflady z samodociągającym się mechanizmem. Dzięki czemu nawet jeśli źle dostosujemy siłę do zamknięcia szuflady – ona zrobi to za nas 🙂
Prawa strona to miejsce dla wszelkich kurtek/płaszczy oraz czapek, szalików i torebek. Górne półki stanową miejsce dla koców, kołder i wszystkiego, czego na co-dzień nie chcę oglądać :-).
Jak na razie porządek się utrzymuje i liczę na to, że tak zostanie.
Nie do podważenia była kwestia wizualna. Miało być lustro w czarnej ramie. Okazało się, że z czarną ramą są kłopoty. Bardzo trudno było ją dostać. Aż dziwne – taka klasyka… no, ale cóż grunt, że się udało.
Oto jak prezentuje się szafa:
A na zakończenie – ciekawostka 🙂 Czy u Was podział w szafie wygląda podobnie?
Życzę Wam wytrwałości w postanowieniach Noworocznych – i tego bardzo Was proszę, życzcie mi.
Dominika