Weź się ogarnij – planery do druku – lista zakupow, tygodniowe menu
Witajcie Kochani!
Za oknem piękne słońce, zbliża się weekend… jest cudownie!
A skoro zbliża się weekend to czas na zakupy. Co Wam się z tym kojarzy? Lista zakupów…. Znacie to uczucie kiedy zabieracie się za przygotowanie posiłku, otwieracie lodówkę/spiżarkę i……………… szlag! zapomniałam tego kupić! – znacie to 🙂 A karteczki przytłaczające Waszą lodówkę burzą Wasze optymistyczne nastawienie do tego dnia? Nie? A mnie tak! Jako estetka potrzebuję ładnej oprawy na listę zakupów. W przeciwnym razie będę ją tworzyć na nowo – aż zacznie wyglądać zadowalająco. Często słyszę, że albo kupujecie za dużo i ciągle coś się psuje… albo za mało i brakuje Wam składników… Jak to ogarnąć? Skąd wiedzieć czego będę potrzebować np we środę? Mam dla Was plan 🙂
Przyznam się, że zorganizowałam sobie nasze życie rodzinne właśnie tak, że zakupy wypadają w piątek. Tak raz a na cały tydzień. Zanim się przestawiłam się na ten tryb zaliczyłam kilka potknięć 🙂 Ale już radzę sobie z tym świetnie 🙂 Niestety należy temu poświęcić chwilkę.
Przygotowałam dla siebie (ale się z Wami podzielę!) planery. Gdzieś buszując po blogach natknęłam się na taki pomysł; zmodyfikowałam je lekko do moich potrzeb i są:
- Tygodniowe Menu , w poszczególnych rubrykach planujecie posiłki na konkretny dzień. Znacznie ułatwiacie sobie tym życie – pomijacie pytanie „co dzisiaj ugotować…?” bo już to od kilku dni wiecie 🙂 nie brakuje Wam produktów bo na podstawie skrupulatnie opracowanego MENU tworzycie listę zakupów, którą również dla Was przygotowałam 🙂
- Szczegolowa lista zakupow moja ulubiona 🙂 dzięki niej, nie wałęsam się po sklepie zbyt długo.
- Ogólna lista zakupów
(wystarczy kliknąć w wytłuszczony napis)
Kochani, wystarczy wydrukować i spróbować.
Planery znacznie ułatwiają nam życie. Dzięki takiej organizacji:
- macie właściwie wyposażoną lodówkę
- możecie spojrzeć całościowo na Wasze tygodniowe menu i wyłapać złe nawyki żywieniowe
- ograniczacie ilość marnowanego jedzenia
- dzięki rubryce „Porcja witamin” nie zapominacie o tym co powinno Was napędzać 🙂
- Wasza lodówka nie straszy milionem przyklejonych karteczek 🙂 wystarczą 2 🙂
To jak? Dacie się skusić? 🙂 A może macie własny sposób jak to ogarnąć? Koniecznie dajcie znać 🙂
Dominika
Ja zawsze robię listę zakupów, a później zapominam jej zabrać ze sobą..
Ja zawsze robię listę zakupów, a później zapominam jej zabrać ze sobą… 😉
Super pomysł na listę zakupów z podziałem na kategorie – podkradnę 😉
Platerów nigdy dosyć. Ja ostatnio robię listy rzeczy w kalendarzu, ale być może potem zmienię to drukowane osobno kartki. Przypinam wszystko co mi potrzebne na tablicy z mazakami do pisania. To mój idealny sposób!
Rewelacja ja mam taki na dzień powszedni 🙂 ale ten na pewno dołączę do moich plannerów! Dzięki
Korzystam z nich od kilku miesięcy. To była bardzo dobra decyzja:)
Bardzo fajny pomysł 😉 Też uwielbiam tworzyć plannery 😀
Spadłaś mi jak z nieba z tymi plannerami. ^^ to jest idealne. Takie planowanie jest bardzo przydatne szczególnie na diecie. Wprowadza tez dużo oszczędności bo możemy zaplanować wykorzystanie wszystkich naszych zapasów. Jutro drukuje i wypełniam 🙂
Świetny pomysł!
moje planowanie posiłków jest jak w przysłowiu – szewc bez butów chodzi. Muszę wreszcie to ogarnąć 😉
Korzystam z takich rozpisek od dawna i bardzo dobrze mi służą 🙂
Bardzo chętnie spróbuję 🙂
Fajna sprawa, chętnie skorzystam 🙂
świetny pomysł:)